poniedziałek, 8 lutego 2016

Od Hikari - C.D Junzo

Nie obchodziły mnie podziękowania chłopaka. Obecnie przyglądałam się by móc w razie wypadku znać jego największe słabości oraz oceniałam jego stan. Nie odzywałam się przez większość czasu. Nie odbierałam ciszy za niezręczną. Przeciągnęłam się lekko, wstałam i podeszłam do chłopaka.
- Miałeś szczęście, że ci pomogłam. Chwila i byłoby po tobie. - wytłumaczyłam mu. Przykucnęłam i spojrzałam mu w oczy - Liczę, że się odwdzięczysz - powiedziałam to tak jakby nie była to sugestia. Najwidoczniej nie pojął tego. Niektórzy ludzie i karty byli strasznie nie pojęci.
- Postaram się! - brzmiało to jak wątpliwa obietnica. Nie lubiłam ich. Były niestałe. Przyzwyczaiłam się do tego, że są one łamane. Gdy ktoś mi coś obiecywał nie liczyłam, że zrobi to co obiecał. Na słowa chłopaka prychnęłam.
- Nie staraj się tylko to zrób- odparłam oschle. Wstałam i wróciłam na swoje poprzednie miejsce. Blisko ognia czułam się dobrze. Nie robił mi on krzywdy. Czułam, że był częścią mnie, a ja częścią jego. Nic dziwnego, że jestem związana z ogniem. Był potężny i piękny. Czułam się trochę jak piromanka. Z wyjątkiem, że tylko uwielbiałam ogień, a nie podpalać. Usłyszałam jak chłopak siada i przeciąga się - Śpiąca królewna już wstała ? - zapytałam ironicznie nie patrząc na niego.


 <Junzo, sorki, że krótkie!>